Węgiel, pastele suche, grafit, ołówek i .... gotowa do startu! Tworzę ;) Zadanie wyjątkowe, prezent dla rodziców pani Agnieszki. Główny cel: sentymentalnie, nawiązanie do stylu rustykalnego. Rozwiązanie: Malujemy portret rodziców z dawnych lat, portret ślubny. Zaczynam "jazdę bez trzymanki"! Termin szalony - mam 2 dni. Czas jest dla mnie motorem napędzającym, dodaje mi mocy;) Gwiazdka już tuż, tuż a ja szkicowałam, i szkicowałam, i naszkicowałam. "Rodzice są przecież najważniejszy". Te słowa Pani Agnieszki przypominały mi sens, tworząc ich podobizny. Mam nadzieję, iż ten skromny drobiazg osiągnął zamierzony cel. Przenosimy się do szalonych lat 80'. Uwaga machina czasu już uruchomiona.... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz