niedziela, 13 października 2013

Lawendowa panienka;)

Moje barwy odwiedziły Rogoźno;) Cóż to była za wyprawa! Farby, pędzle, dobry humor spakowałam  i wyruszyłam do sympatycznej pani doktor. Tym razem pacjentem nie byłam ja lecz ściana w gabinecie dentystycznym. Kilka kropli pasteli, dwa gramy wiosennego powiewu, cztery promyki słońca  i pęczek ziół. Nagle pacjent odzyskuje rumieńce a na jego twarzy maluje się uśmiech. Mamy to;) Czekając niecierpliwie w kolejce na wizytę u Pani Joanny oczaruję cię ona - lawendowa panienka. Wiosna, wiosna...., wiosna ach to ty?

 
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz